Wokół tematu nawozów stosowanych w sadownictwie narosło wiele mitów. Wraz z rozwojem nauki i poszerzaniem wiedzy z zakresu chemii, fizjologii roślin czy gleboznawstwa zmieniały się poglądy dotyczące nawożenia. Jeszcze na początku XIX wieku obowiązywało powszechne przekonanie, że głównym pokarmem dla roślin jest próchnica glebowa i woda, a składniki mineralne pełnią wyłącznie funkcję wspomagającą wzrost plonów. Choć obecny stan wiedzy na temat odżywiania się roślin umożliwia precyzyjne określenie zaleceń dotyczących stosowania nawozów, wśród wielu sadowników wciąż krąży wiele mitów na ten temat. Oto najpopularniejsze z nich.
Wielkość plonu świadczy o skuteczności nawożenia
Celem nawożenia mineralnego jest dostarczanie roślinom optymalnej ilości składników odżywczych, niezbędnych do uzyskania maksymalnego plonu. Co ważne, wielkość owoców powinna służyć wyłącznie do oceny zastosowanego programu nawożenia, natomiast nie może stanowić podstawowego kryterium świadczącego o jego skuteczności, tym bardziej, że nawet obfity plon przy jednoczesnej niskiej jakości owoców nie może być uznany za sukces. W związku z powyższym program nawożenia powinien zapewniać uzyskanie plonów o cechach odpowiadających oczekiwaniom i wymaganiom konsumentów – jędrnych, soczystych i właściwie zabarwionych. Na tego typu cechy może wpływać wiele czynników, m.in. stosowanie odżywek i nawozów z wapniem, fosforem, potasem lub borem.
Należy ograniczyć nawożenie po sadzeniu drzew
Obecnie okres dojrzewania drzew do owocowania jest bardzo krótki i wynosi zazwyczaj około 2 lat od momentu posadzenia. Rośliny muszą mieć zapewnione optymalne warunki do tego, aby osiągnąć odpowiednie rozmiary i zaowocować, dlatego takie składniki odżywcze jak fosfor czy potas warto podawać w dawkach dostosowanych do rodzaju gleby jeszcze przed założeniem sadu.
Intensywny wzrost lub owocowanie w pierwszym lub drugim roku od założenia sadu przyczynia się do tego, że drzewa pobierają z gleby duże ilości składników mineralnych, w konsekwencji czego zasobność gleby w składniki odżywcze szybko maleje.
Na ograniczenie dostępności cennych minerałów wpływa również naturalny proces ich wymywania do głębszych warstw ziemi, niedostępnych dla korzeni drzew. Najszybciej maleje ilość azotu i potasu. Co ważne, zaniechanie nawożenia potasem, szczególnie w pierwszych latach po posadzeniu drzew może negatywnie wpłynąć m.in. na jakość owoców. Z kolei słabe zaopatrzenie młodych drzew w fosfor może prowadzić do zahamowania wzrostu ich systemu korzeniowego i ograniczenia pobierania wody oraz innych składników pokarmowych z gleby.
Typ nawozu azotowego nie ma wpływu na efektywność nawożenia
Azot jest jednym z najważniejszych składników odżywczych, odpowiedzialnych za prawidłowy wzrost i przyrost masy drzew owocowych. Co ważne, należy także do grupy składników pobieranych przez rośliny w dużych ilościach, dlatego stosowanie nawozów azotowych jest konieczne dla ich prawidłowego wzrostu i owocowania.
Nie bez znaczenia jest właściwy dobór nawozu azotowego do warunków glebowych w sadzie. Jak się okazuje, nie zawsze nawozy najbogatsze w ten składnik pokarmowy są najlepszym wyborem, czego przykładem jest np. mocznik, zawierający ponad 46% azotu. Warto pamiętać o tym, że jest to sztuczny nawóz organiczny, który może wiązać się ze znacznymi (wynoszącymi nawet do 40%) stratami azotu udostępnianego roślinom. Dodatkowo, mocznik jest jednym z nawozów silnie zakwaszających glebę, w związku z czym ogranicza drzewom możliwość pobierania również takich składników odżywczych, jak wapń, magnez czy potas.
Najskuteczniejsze – pozakorzeniowe dokarmianie wapniem
Wapń ma bezpośredni wpływ na jakość owoców (szczególnie jabłek) - zwłaszcza jędrność miąższu czy zdolność do długotrwałego przechowywania w chłodni. Niewystarczająca zawartość wapnia objawia się m.in. występowaniem skorkowaciałych plam na powierzchni owoców, czyli tzw. gorzkiej plamistości podskórnej. Choć wapń jest pierwiastkiem dość powszechnie występującym w ziemi, jego pobieranie przez rośliny może być utrudnione w glebach kwaśnych i ciężkich.
Zaopatrzenie drzew w łatwo przyswajalne formy wapnia jest świetnym sposobem na zwiększenie jego ilości w tworzących się zawiązkach, a tym samym ograniczenie występowania gorzkiej plamistości podskórnej. Co ważne, wapń jest najintensywniej pobierany przez korzenie drzew owocowych w pierwszych 6-7 tygodniach wegetacji. Stosowanie w późniejszym okresie zabiegi dokarmiania pozakorzeniowego za pomocą nawozów wapniowych dodatkowo wspomaga efekt nawożenia. Warto wykorzystać wczesnowiosenne zapotrzebowanie jabłoni na wapń, dostarczając im odpowiednich nawozów wapniowych szybko, łatwo i skutecznie – poprzez korzenie.
Fertygacja – nieskuteczna metoda nawożenia
Zaledwie kilka procent sadów w Polsce wyposażonych jest w nowoczesne systemy nawodnieniowe, umożliwiające równoczesne podawanie nawozów czy odżywek.
Najczęściej w sadach stosuje się nawozy w formie posypowej, nawadniając sad bezpośrednio po nawożeniu i tym samym ułatwiając roślinom pobieranie cennych składników pokarmowych. Jak się okazuje, fertygacja czyli metoda polegająca na wymieszaniu nawozów z wodą, a następnie podawaniu ich podczas podlewania roślin jest skuteczniejsza od tradycyjnej techniki nawożenia. Co więcej, efektywność pojedynczej dawki fosforu lub potasu zastosowanej fertygacyjnie może być nawet dwukrotnie wyższa od podwójnej dawki tych składników wykorzystanych w metodzie posypowej. Z tego też względu, dawki nawozów wykorzystywanych w systemie nawodnieniowym są zwykle znacznie mniejsze niż te, stosowane podczas tradycyjnego nawożenia. Fertygacja daje również możliwość kontrolowanego nawożenia w formie, dawce i czasie dostosowanym ściśle do potrzeb drzew w poszczególnych fazach wzrostu.